Każdy kolejny rok rozpoczynam z nadzieją, że będzie to dobry czas.
Nie minęła nawet połowa stycznia, gdy moja wiara w los i ludzkość dostaje w pysk.
Nie minęła nawet połowa stycznia, gdy moja wiara w los i ludzkość dostaje w pysk.
Mimo wszystko chcę wierzyć, że kolejne miesiące będą dobre. Chciałabym się martwić tylko takimi sprawami
jak przypalony obiad, zbyt zimna wiosna, kolor nowych butów, kierunek wakacyjnych wojaży...
Życzę wszystkim, a przede wszystkim sobie, zdrowia, spokoju i pracy.
Z wszystkim innym poradzę sobie sama.
Niech Ci się spełnią te życzenia :)
OdpowiedzUsuńchyba wiem o czym piszesz, pomyślności
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
OdpowiedzUsuń