20 stycznia 2015

SOWA DLA FIZI


Kim jest Fizia?
To czteroipółletnia dziewczynka.
Kim jest sowa?
Prezentem gwiazdkowym dla Fizi, który to prezent pracowicie szydełkowałam już od września.

Miesiąc wcześniej Fizia wprowadziła się do uroczego, różowego pokoiku.
Kiedy zobaczyłam te kolory - wiedziałam. Będzie różowa podusia, albo różowy pledzik,
albo seria słodkich obrazków...

Ostatecznie powstała niezbyt różowa, za to całkiem sporawa sowa.

  
Nie powiem, ile czasu męczyłam aparat i ile lamp poustawiałam do zdjęć, ale na moim
ekranie kolory są w miarę zbliżone do oryginalnych.
Jedynie fiolet odmówił współpracy.

Do dziergania wykorzystałam Bobbiny - sznurki w kolorach fuksji (2 motki) i naturalnym (1 motek).
Szydełkowanie było przyjemne, bo przy tak grubym splocie szybko widać efekty i nic to, że
pierwsze ściegi robiłam zgodnie z zasadą "panie majster zrobiłem, mogę pruć?".
Mniej więcej z dziesięć razy...


Jestem przeciwniczką publikowania w sieci zdjęć dzieci, dlatego nie pokażę, jak Fizia polubiła się z sową.
A ja zamierzam polubić się ze sznurkową poduszką, którą niedługo (hm?) sobie wydziergam.


8 komentarzy:

  1. Qlko, wybacz, nie doczytawszy tekstu, tylko nagłówek myślałam, że sowa jest dla kotki ;P
    Niezależnie dla kogo sowa, jest urocza :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ewa, wspaniała ta sówka.
    Czy to jest sznurek bawelniany, gdzie go kupujesz?

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetna. Fajnie wygląda splot z tego sznurka :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o tak, myślę, że na poduszce też będzie dobrze wyglądać :)

      Usuń